aż nadejdzie nasza kolej.
- Boisz się? - zaśmiał się Harry.
- Ja? Nie chyba ty. - odpowiedziałam, a tak naprawdę bałam się, jak cholera.
Nagle jakiś facet krzyknął, można wsiadać. Więc tak zrobiliśmy. Zaczęłam zapinać pasy i w duchu się modlić. Kolejka zaczęła powoli ruszać.
- Boisz się, widzę to. - spojrzał się na mnie Harry.
- No chyba ty, ja się niczego nie boję. -wypięłam mu język.
- Jakby, co możesz złapać mnie za rękę. - uśmiechnął się.
- Nie będzie takiej potrzeby. - byłam pewna siebie.
Gdy zbliżaliśmy się na samą górę, serce biło mi jak szalone. Spojrzałam się w dół, było naprawdę wysoko. Zaczynałam żałować, że się zgodziłam. Kolejka stanęła, to oznaczało, że jesteśmy na samej górze.
- Nie patrz w dół! Nie patrz w dół! - mówiłam w myślach.
Niestety spojrzałam, aż mi się niedobrze zrobiło.
- Kurwa nigdy więcej, nie namówisz mnie na to! - krzyknęłam wściekła.
Nic nie odpowiedział, tylko śmiał się dalej. Złapał mnie za rękę, chciałam ją wyrwać, ale nie dałam rady. Kolejka zaczęła ruszać i to szybko. Wszyscy piszczeli, a ja po prostu zamknęłam oczy i nie myślałam o tym. Po paru minutach ktoś zaczął mnie szturchać, więc podniosłam powieki. Byliśmy na ziemi.
- Rose już możesz wysiadać. - śmiał się brunet.
Podał mi rękę, abym wysiadła, ale nie wzięłam jej. Sama sobie poradziłam. Nigdy więcej. Nigdy.
- Chodź jeszcze w jedno miejsce. - złapał mnie za dłoń.
- A muszę chodzić z tobą za rękę? - zapytałam.
- Musisz. - mruknął.
Szliśmy przez te wszystkie aleje z grami. Nagle podbiegła do nas mała dziewczynka. Zdziwiłam się, ale przypomniałam sobie, z kim jestem.
- Harry czy mogę autoglaf? Plose! - uśmiechnęła się uroczo.
- Nie? Spadaj stąd. - fuknął.
Dziewczynka się tylko popłakał i uciekła do mamy. Był bardzo nie miły. Jak on mógł? Dupek.
- Harry! - walnęłam go.
- Co? - spytał, pocierając swoje ramię.
- Gówno. - syknęłam.
Przyspieszyłam kroku, zostawiając go za sobą, ale nie na długo. Niezły z niego egoista. Szkoda mi było tej małej, ale nic nie poradzę, że nie ma tamtego Harry’ego z One Direction. Tylko jakiś cham.
- Właz do środka. - pokazał ręką.
- Budka fotograficzna? Serio? - zapytałam zdziwiona.
- Tak. Chce mieć pamiątkę, z tego dnia wchodź i nie marudź. -rozkazał.
Więc jak powiedział, tak zrobiłam. Nie chciałam się z nim dziś kłócić. Zbyt miło jest, aby to wszystko popsuć.
- Normalne czy głupie? - zapytałam.
- Uśmiechnij się skarbie. - uśmiechnął się szeroko.
Kiedy wyszliśmy z butki Styles odebrał dwie odbitki zdjęć.
- Ja? Nie chyba ty. - odpowiedziałam, a tak naprawdę bałam się, jak cholera.
Nagle jakiś facet krzyknął, można wsiadać. Więc tak zrobiliśmy. Zaczęłam zapinać pasy i w duchu się modlić. Kolejka zaczęła powoli ruszać.
- Boisz się, widzę to. - spojrzał się na mnie Harry.
- No chyba ty, ja się niczego nie boję. -wypięłam mu język.
- Jakby, co możesz złapać mnie za rękę. - uśmiechnął się.
- Nie będzie takiej potrzeby. - byłam pewna siebie.
Gdy zbliżaliśmy się na samą górę, serce biło mi jak szalone. Spojrzałam się w dół, było naprawdę wysoko. Zaczynałam żałować, że się zgodziłam. Kolejka stanęła, to oznaczało, że jesteśmy na samej górze.
- Nie patrz w dół! Nie patrz w dół! - mówiłam w myślach.
Niestety spojrzałam, aż mi się niedobrze zrobiło.
- Kurwa nigdy więcej, nie namówisz mnie na to! - krzyknęłam wściekła.
Nic nie odpowiedział, tylko śmiał się dalej. Złapał mnie za rękę, chciałam ją wyrwać, ale nie dałam rady. Kolejka zaczęła ruszać i to szybko. Wszyscy piszczeli, a ja po prostu zamknęłam oczy i nie myślałam o tym. Po paru minutach ktoś zaczął mnie szturchać, więc podniosłam powieki. Byliśmy na ziemi.
- Rose już możesz wysiadać. - śmiał się brunet.
Podał mi rękę, abym wysiadła, ale nie wzięłam jej. Sama sobie poradziłam. Nigdy więcej. Nigdy.
- Chodź jeszcze w jedno miejsce. - złapał mnie za dłoń.
- A muszę chodzić z tobą za rękę? - zapytałam.
- Musisz. - mruknął.
Szliśmy przez te wszystkie aleje z grami. Nagle podbiegła do nas mała dziewczynka. Zdziwiłam się, ale przypomniałam sobie, z kim jestem.
- Harry czy mogę autoglaf? Plose! - uśmiechnęła się uroczo.
- Nie? Spadaj stąd. - fuknął.
Dziewczynka się tylko popłakał i uciekła do mamy. Był bardzo nie miły. Jak on mógł? Dupek.
- Harry! - walnęłam go.
- Co? - spytał, pocierając swoje ramię.
- Gówno. - syknęłam.
Przyspieszyłam kroku, zostawiając go za sobą, ale nie na długo. Niezły z niego egoista. Szkoda mi było tej małej, ale nic nie poradzę, że nie ma tamtego Harry’ego z One Direction. Tylko jakiś cham.
- Właz do środka. - pokazał ręką.
- Budka fotograficzna? Serio? - zapytałam zdziwiona.
- Tak. Chce mieć pamiątkę, z tego dnia wchodź i nie marudź. -rozkazał.
Więc jak powiedział, tak zrobiłam. Nie chciałam się z nim dziś kłócić. Zbyt miło jest, aby to wszystko popsuć.
- Normalne czy głupie? - zapytałam.
- Uśmiechnij się skarbie. - uśmiechnął się szeroko.
Kiedy wyszliśmy z butki Styles odebrał dwie odbitki zdjęć.
- Pasujemy do siebie. -odparł Harry.
- Może. - przyznałam.
Robiło się już ciemno, więc poszliśmy do auta. Jechaliśmy, a w tle słychać było radio.
- Muszę przyznać było całkiem miło. -odezwałam się.
- To się cieszę. - był zadowolony.
Nagle brunet zatrzymał samochód. Spojrzałam przez szybę, ale to nie był dom Harry’ego tylko moja kamienica. Wysiadł, otworzył mi drzwi i zaprowadził na górę. Byłam w szoku. Chyba zrozumiał, iż źle postępował.
- Jutro przyjadę do ciebie. - poinformował mnie.
- A co się stało, że nie zostaje u ciebie? -zapytałam zdziwiona jego decyzją.
- Ponieważ mam sprawy do załatwienia, o których nie powinnaś wiedzieć. - fuknął.
- Dobrze, to cześć. - zakończyłam wymianę zdań.
Chciałam wejść już do środka, ale Harry odwrócił mnie gwałtownie i pocałował w policzek.
- Good bye mała. - uśmiechnął się i poszedł.
Co to było? Prędko weszłam do mieszkania. Zamknęłam drzwi, odłożyłam misia i opadłam bezwładnie na łóżko. Nie rozumiem już go. Raz jest miły, a zaraz mało co mnie nie zapierdoli. Trudno go jest zrozumieć. Byłam strasznie zmęczona. Więc wstałam, zdjęłam z siebie rzeczy i postanowiłam iść spać. To był naprawdę udany dzień.
Delikatne promiennie słońca padały mi na twarz, tym samym nie dawały mi już spać. Otworzyłam oczy, usiadłam na skraju łóżka i zaczęłam powoli przypominać sobie sen, który mi się przyśnił. Był on piękny taki inny niż ta szara rzeczywistość. W tym śnie Harry był kochany. Delikatny i opiekuńczy, a rzeczywistość też może taki był, ale nie umiał tego okazać. Schyliłam się, sięgnęłam po kartkę i ołówek. Miałam ochotę narysować Stylesa. Więc tak zrobiłam. Usiadłam wygodnie na łóżku i zaczęłam szkicować. Rysowanie, malowanie, szkicowanie i wszystko, co z tym związane sprawiało mi ogromną przyjemności. Pół godziny później skończyłam pierwszy rysunek. Wyglądał on mniej więcej tak. Postanowiła narysować jeszcze jeden. Kiedy znów zaczęłam szkicować, ktoś zapukał do drzwi. Podniosłam się, założyłam szlafrok i poszłam otworzyć.
- Hej skarbie. - pocałował mnie w policzek.
- Cześć. - odpowiedziałam.
Wszedł do środka, rozglądając się dookoła. Od razu co pomyślałam, że muszę szybko ukryć rysunki, ale niestety on był pierwszy. Co za wstyd.
- Co tą są za bazgroły? - przeglądał szkice.
- Oddaj to! - szarpałam się z nim.
- Oo to ja! - uśmiechną się.
Nie miałam z nim szans, więc przestałam. Usiadłam na łóżku i zakryłam rękoma twarz. Było mi głupio, że to zobaczył.
Usiadł koło mnie i zaczął się bardziej przyglądać rysunkom.
- Co ci jest? - spojrzał na mnie.
- Nic, możesz się kurwa ode mnie odwalić? - odparłam.
- Grzecznej. - warknął.
- Ładnie rysujesz. Więc nie wiem czemu, jesteś wściekła. - oznajmił.
- Po prostu nie lubię. Jak ktoś ogląda to, co szkicuje - odpowiedziałam.
- Dobra zostawmy to. Idź, się ubierz i jedziemy. - wstał.
- Gdzie? - podeszłam do niego.
Ciąg dalszy nastąpi..
Przepraszam, jak są jakieś błędy.
- Może. - przyznałam.
Robiło się już ciemno, więc poszliśmy do auta. Jechaliśmy, a w tle słychać było radio.
- Muszę przyznać było całkiem miło. -odezwałam się.
- To się cieszę. - był zadowolony.
Nagle brunet zatrzymał samochód. Spojrzałam przez szybę, ale to nie był dom Harry’ego tylko moja kamienica. Wysiadł, otworzył mi drzwi i zaprowadził na górę. Byłam w szoku. Chyba zrozumiał, iż źle postępował.
- Jutro przyjadę do ciebie. - poinformował mnie.
- A co się stało, że nie zostaje u ciebie? -zapytałam zdziwiona jego decyzją.
- Ponieważ mam sprawy do załatwienia, o których nie powinnaś wiedzieć. - fuknął.
- Dobrze, to cześć. - zakończyłam wymianę zdań.
Chciałam wejść już do środka, ale Harry odwrócił mnie gwałtownie i pocałował w policzek.
- Good bye mała. - uśmiechnął się i poszedł.
Co to było? Prędko weszłam do mieszkania. Zamknęłam drzwi, odłożyłam misia i opadłam bezwładnie na łóżko. Nie rozumiem już go. Raz jest miły, a zaraz mało co mnie nie zapierdoli. Trudno go jest zrozumieć. Byłam strasznie zmęczona. Więc wstałam, zdjęłam z siebie rzeczy i postanowiłam iść spać. To był naprawdę udany dzień.
Delikatne promiennie słońca padały mi na twarz, tym samym nie dawały mi już spać. Otworzyłam oczy, usiadłam na skraju łóżka i zaczęłam powoli przypominać sobie sen, który mi się przyśnił. Był on piękny taki inny niż ta szara rzeczywistość. W tym śnie Harry był kochany. Delikatny i opiekuńczy, a rzeczywistość też może taki był, ale nie umiał tego okazać. Schyliłam się, sięgnęłam po kartkę i ołówek. Miałam ochotę narysować Stylesa. Więc tak zrobiłam. Usiadłam wygodnie na łóżku i zaczęłam szkicować. Rysowanie, malowanie, szkicowanie i wszystko, co z tym związane sprawiało mi ogromną przyjemności. Pół godziny później skończyłam pierwszy rysunek. Wyglądał on mniej więcej tak. Postanowiła narysować jeszcze jeden. Kiedy znów zaczęłam szkicować, ktoś zapukał do drzwi. Podniosłam się, założyłam szlafrok i poszłam otworzyć.
- Hej skarbie. - pocałował mnie w policzek.
- Cześć. - odpowiedziałam.
Wszedł do środka, rozglądając się dookoła. Od razu co pomyślałam, że muszę szybko ukryć rysunki, ale niestety on był pierwszy. Co za wstyd.
- Co tą są za bazgroły? - przeglądał szkice.
- Oddaj to! - szarpałam się z nim.
- Oo to ja! - uśmiechną się.
Nie miałam z nim szans, więc przestałam. Usiadłam na łóżku i zakryłam rękoma twarz. Było mi głupio, że to zobaczył.
Usiadł koło mnie i zaczął się bardziej przyglądać rysunkom.
- Co ci jest? - spojrzał na mnie.
- Nic, możesz się kurwa ode mnie odwalić? - odparłam.
- Grzecznej. - warknął.
- Ładnie rysujesz. Więc nie wiem czemu, jesteś wściekła. - oznajmił.
- Po prostu nie lubię. Jak ktoś ogląda to, co szkicuje - odpowiedziałam.
- Dobra zostawmy to. Idź, się ubierz i jedziemy. - wstał.
- Gdzie? - podeszłam do niego.
Ciąg dalszy nastąpi..
Przepraszam, jak są jakieś błędy.
Meega <3<3 uwielbiam ;)<3<3 nie mogę sie doczekac na next jej <3<3
OdpowiedzUsuńNexxt !!! ; ))
OdpowiedzUsuńświetne czekam :3 kocham ♥
OdpowiedzUsuńSuper czekam na nastepne :-*
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńAwww świetny rozdział :) czekam na następne :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że w krótce Harry się zmieni i będzie milszy dla Rose :D
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby ona była z nim szczęśliwa :*
P.S. Świetny rozdział KOCHAM !! :** Z niecierpliwością czekam na next ! xxxxx <33
Per-fect <3 Czekam na next ;P
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
http://nig-d-y.blogspot.com/
http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
Ślicznie piszesz ^^
OdpowiedzUsuń♥♥♥
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 kocham tego bloga <3
OdpowiedzUsuńgdyby mnie tak facet potraktował to od razu dostał by w ryj a rozdzial jest fajny czekam na kolejny i na affection i na dirty love /Julcia
OdpowiedzUsuńmuszę stwierdzIć z przykrością że jestem uzależniona id twego boga!!<3
OdpowiedzUsuńNajpierw uznałam twój blog za kompletne gówno ściągnięte z Dark'a, Black'a....ale z akcja zrobiła się dość ciekawa....
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszy rozdział xx
Nie bierz sobie tego do serca !
Donia co ty tu robisz?!/Julija
UsuńNEXT, NEXT, NEXT!!!!! ŚWIETNE ! <3
OdpowiedzUsuńŚwietne prosze o nowy rozdział
OdpowiedzUsuńA może jakiś bonus z okazji urodzin Hazzy
OdpowiedzUsuńnext :3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie - http://1d-historia-by-evixxa.blogspot.com/
Genialny !! <3 Naprawdę fajnie piszesz ;) Oby rozdział pojawił się szybko bo już nie mogę się doczekać :D hehe
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Nats xoxo
Awwww...cudny, świetny :) zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńsummerstarslove.blogspot.com
OOO KOCHAM PLISS SZYBKO NEXT
OdpowiedzUsuńKOCHAM
OdpowiedzUsuńPIĘKNY KOCHAM GO SZYBKO NASTEPNY
OdpowiedzUsuńOMOMOM :) JEZUSIE KOCHAM CIĘ NORMALNIE KOCHAM TO OPOWIADANIE
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO NEXT DO NIE WYTRZYMAM
OdpowiedzUsuńk
OdpowiedzUsuńo
c
h
a
m
t
o
b
a
r
d
z
o
mniam kocham
OdpowiedzUsuńnext kocham
OdpowiedzUsuńPiękne! Kocham to! Pisz dalej! <3
OdpowiedzUsuńKOCHAM! Czekam na next.;) <3
OdpowiedzUsuńKOCHAMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM
OdpowiedzUsuńKocham!~<3 uwielbiam każdy rozdział. :)
OdpowiedzUsuńcudooo *.* Czekam na ciąg dalszy ! Myślę,że szybko go zrobisz :D
OdpowiedzUsuńoo kocham dasz dzisiaj nastepny
OdpowiedzUsuńdaj next na prawdę świetny
OdpowiedzUsuńProsze next next plisssss plisssss <3 cudowne *-*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdzial z resztą jak kazdy! :* kocham twojego bloga! Czekam na nastepny rozdzial... <3
OdpowiedzUsuńkocham bloga
OdpowiedzUsuńszybko next bo już nie wytrzymam w tym napięciu ;))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) PS;świetnyy
OdpowiedzUsuńoo fajny i długi..i
OdpowiedzUsuńRozdział super :D
OdpowiedzUsuńDołączam do grona czytelników *_*
Zapraszam do mnie
BOSKIE <3
OdpowiedzUsuńoo kocham następnyyyy
OdpowiedzUsuńNajlepsze opowiadania piszesz! :D Następny,.. szybko :D
OdpowiedzUsuńNext.....koffam xx
OdpowiedzUsuńkocham nove proszę kochammm kochammm
OdpowiedzUsuńkocham
OdpowiedzUsuńJej.. <3
OdpowiedzUsuńJakie to było słodkie z tym misiem i zdjęciami <3
Wgl. jest taki.. ah.. ! <3 Niby niegrzeczny, a zarazem słodziak ! Oby tak dalej, bo świetnie Ci idzie ;)
OJEJKUJEJKU ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiammmmmm <3
OdpowiedzUsuńjezu kocham to opowiadanie i kocham ciebie boże cudowne<333
OdpowiedzUsuńno i niestety chciałabym ci też pospamować, bo dopiero zaczynam :/
Allicia po utracie rodziców trafia do miejsca w którym niekoniecznie chciałaby być. Poznaje Harr'ego. Ona wyśmiewa jego aroganckie zasady, on krytykuje jej desperackie poczucie humoru. Doprowadzają się do szału, testują swoje granice, co stanie się kiedy obydwoje posuną się za daleko?
afarall.blogspot.com
OMG ! <3 Boskie <3 czekam tradycyjnie na next <3
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM RÓWNIEŻ DO MNIE! :) http://story-with-harry.blogspot.com/ xx:*
super !!!! kiedy next?
OdpowiedzUsuńnexxt
OdpowiedzUsuńcudowny <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://introverted-fanfiction.blogspot.com/ mało kom :((
boże to jest Boskie, błagam napisz następny *.* <3
OdpowiedzUsuńnapisz następną część błagam to jest boskie już 3 raz czytam całą Dirty Love i jeszcze mi się nie znudziło i napewno szybko się nie znudzi <3 :3 <3
OdpowiedzUsuńświetny jak zawszee <3 i oczywiście czekam na neext :)
OdpowiedzUsuńciekawe gdzie pojadą? Ciekawi mnie jak Harry będzie się potem zachowywał...
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńkocham i czekam na nowego ps zmieniła wygląd ładniee
OdpowiedzUsuńproszę daj nextaaa plis kocham <3
OdpowiedzUsuńhttp://imaginybyteenagedirtbag.blogspot.com/2014/02/liebster-award.html Twój blog został nominowany do Liebster Award !! <3
Usuńkiedy bedzie następny ?
OdpowiedzUsuńBiedna dziewczynka
OdpowiedzUsuńHarry to świnka
fajny rozdział
Pozdrawiam Julia