- Patrz się na mnie. - warknął.
Podniosłam powieki i spojrzałam na niego. Widziałam w jego oczach złość. Był na maksa wkurwiony.
- Co mam zrobić? - spytał opanowanym głosem.
- Powiedz mi! - wrzasnął.
- Nie krzywdź mnie. - wyszeptałam ze łzami w oczach.
Wnet podniósł się i wstał. Rozwiązał moje ręce. Założył z powrotem koszulę i wyszedł, zatrzaskując z hukiem drzwi za sobą. Usiadłam na łóżku. Gładziłam swoje nadgarstki dłońmi. Bolały mnie. Węzły były bardzo mocne. Spojrzałam się na nie były całe sine. Zaczęłam płakać jak małe dziecko. Wiem, źle zrobiłam. Tylko nie jestem jego psem, że jak rozkaże, to tak ma być. Wstałam i
udałam się do toalety. Zamknęłam się od środka. Opadłam na podłogę. Do mojej głowy przychodziło dużo czarnych myśli. Trudno jest go pokochać. To jest chore. Jego miłość jest chora. Zawsze jedno z nas będzie cierpieć. Postanowiłam uśmierzyć mój ból i zaczęłam szukać czegoś ostrego. Nie wiem, co robię. Ten ból jest taki silny. Nie wytrzymam. Ja nie chce cierpieć. Zniszczył moją psychikę. Tak jestem tylko nic nie wartym wrakiem
człowieka. Nie mogłam nic znaleźć, kręciłam się po całej łazience,
wywalając wszystko z szafek. Nagle moją uwagę zwróciła metalowa szkatułka na wannie. Rzuciłam się w jej stronę. Kiedy dostałam ją w swoje ręce, stanęłam naprzeciwko lustra. Rzuciłam szkatułką, zamykając oczy. Lustro rozbiło się na sporo małych kawałków, przy tym robiąc mi małe rany. Prędko schyliłam się po jedne spory kawałek. Weszłam do wanny i usiadłam. Puściłam letnią wodę i zaczęłam od małych ran. Z każdą koleją robiłam większą. Nie czułam już bólu psychicznego tylko fizyczny.
Oczami Harry’ego
Szedłem na dół. Wziąłem z lodówki piwo i usiadłem na schodach. Pod paliłem papierosa i zaciągnąłem się nim. Wypuszczając powoli dym z moich ust. Nie mogłem jej tego zrobić. Za bardzo bym ją skrzywdził. To nie jest pierwsza lepsza dziwka z ulicy, którą mogę bzykać do woli albo robić, co mi się podoba. To osoba, w której się zakochuje.
- Harry ogarnij się. - mówiłem w myślach.
- Jakaś panna nie może cię omotać, nie! -kłóciłem się sam ze sobą.
Co ja się będę oszukiwać? Zależy mi na niej. Nie chce tego popsuć. Kiedy poznałem Rose, zacząłem czuć coś dziwnego. Gdy ona jest w pobliżu przy mnie, boli mnie brzuch i pocą mi się ręce. Zakochuje się kurwa. Nie umiem tego określić, ponieważ nigdy jeszcze nie byłem zakochany. Zawsze była to tylko jednorazowa przygoda, bez uczuciowy seks lub zabawka na parę tygodni.
- Chce, aby ona mnie tylko kochała. - wyszeptałem.
- Rose kochaj mnie. - mówiłem w myślach.
To wszystko stało się tak nagle. Nawet nie mogłem nic zrobić. Nagle usłyszałem huk rozbijającego się szkła. Wrzuciłem papierosa do butelki. Wstałem i migiem pobiegłem na górę. Nie było jej na łóżku ani w garderobie. Chciałem sprawdzić, czy nie ma jej w łazience, ale drzwi były zamknięte. Tylko aby nic sobie nie zrobiła.
- Skarbie otwórz. - waliłem pięścią w drzwi.
- Nie! - wykrzyczała.
Usłyszałem jej zapłakany głos.
- Nic ci nie zrobię. Otwórz, proszę Rose. - błagałem.
- Żegnaj. - odpowiedziała.
Potem nastała cisza. Nie wiedziałem, co mam robić. Tym bardziej, co ona zamierza sobie zrobić. Bez chwili namysłu, szybko pobiegłem do garażu po łom. Wyważyłem drzwi i wbiegłem roztrzęsiony do środka. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Pełno było w nim szkła, ale to nie jest teraz ważne. Zobaczyłem dziewczynę wannie. Była nie przytomna. Cała wanna był we krwi. Wszystko to leciało z jej pociętych rąk. Czym prędzej wziąłem ręcznik i próbowałem jakoś zatamować krwawienie. To na nic. Rany były za głębokie. Nie tracąc ani sekundy dłużej wziąłem ją na ręce. Migiem zaniosłem do samochodu. Ruszyłem z piskiem opon. Nie zważałem na to, czy jest czerwone światło lub jest ograniczenie prędkości. Liczyła się każda sekunda, aby uratować życie Rose. Nie może teraz odejść. Tylko nie teraz.
- Nie rób mi tego. - próbowałem ją obudzić.
- Rose! - krzyczałem.
- Obiecuję ci. Jak się obudzisz, tak się zerżnę, że mnie po pamiętasz. - zagroziłem jej.
W ogóle nie reagowała. Jej ciało bezwładnie kołysało się wraz z każdym ruchem auta. Kiedy tylko dojechaliśmy do szpitala, wziąłem ją na ręce. Nawet nie zamykałem pojazdu ani drzwi po obu stronach. On jest warta milion takich samochodów.
- Pomocy! Pomóżcie mi! - wbiegłem na izbę przyjęć.
Wzrok wszystkich skierował się na nas. Długo nie musiałem czekać. Chwilę później zabierali ją na jakąś sale. Próbowałem się tam przedostać, ale nie pozwolili mnie.
- Proszę pana! Tam nie wolno! - zatrzymała mnie pielęgniarka.
- Muszę. Chce być przy niej. - próbowałem przekonać kobietę.
- Jest tu Pan potrzebny, a lekarze świetnie poradzą sobie sami. Niech się Pan uzbroi w cierpliwość i nie martwi. Wszystko będzie dobrze. - uśmiechnęła się ciepło.
Jak ja mam być kurwa spokojny? Zaciągnęła mnie do recepcji, abym wypełnił dane brunetki. Było ich mnóstwo. W niektóre miejsca wpisywałem jakieś głupoty. Zamiast zająć się poznawaniem Rose, ja wolałem ją krzywdzić. Skończony kretyn ze mnie.
- Proszę podać imię i nazwisko dziewczyny, bo muszę wpisać. - oznajmiła pielęgniarka.
- Rose. - odezwałem się.
- Rose Styles. - dokończyłem.
- Jest pan wolny. Proszę usiąść i czekać na informacje. W sprawie pańskiej żony tak? - zapytała.
- Tak, tak. - odpowiedziałem bez namysłu.
- Proszę się nie martwić. Naprawdę pańska żona jest w
Oczami Harry’ego
Szedłem na dół. Wziąłem z lodówki piwo i usiadłem na schodach. Pod paliłem papierosa i zaciągnąłem się nim. Wypuszczając powoli dym z moich ust. Nie mogłem jej tego zrobić. Za bardzo bym ją skrzywdził. To nie jest pierwsza lepsza dziwka z ulicy, którą mogę bzykać do woli albo robić, co mi się podoba. To osoba, w której się zakochuje.
- Harry ogarnij się. - mówiłem w myślach.
- Jakaś panna nie może cię omotać, nie! -kłóciłem się sam ze sobą.
Co ja się będę oszukiwać? Zależy mi na niej. Nie chce tego popsuć. Kiedy poznałem Rose, zacząłem czuć coś dziwnego. Gdy ona jest w pobliżu przy mnie, boli mnie brzuch i pocą mi się ręce. Zakochuje się kurwa. Nie umiem tego określić, ponieważ nigdy jeszcze nie byłem zakochany. Zawsze była to tylko jednorazowa przygoda, bez uczuciowy seks lub zabawka na parę tygodni.
- Chce, aby ona mnie tylko kochała. - wyszeptałem.
- Rose kochaj mnie. - mówiłem w myślach.
To wszystko stało się tak nagle. Nawet nie mogłem nic zrobić. Nagle usłyszałem huk rozbijającego się szkła. Wrzuciłem papierosa do butelki. Wstałem i migiem pobiegłem na górę. Nie było jej na łóżku ani w garderobie. Chciałem sprawdzić, czy nie ma jej w łazience, ale drzwi były zamknięte. Tylko aby nic sobie nie zrobiła.
- Skarbie otwórz. - waliłem pięścią w drzwi.
- Nie! - wykrzyczała.
Usłyszałem jej zapłakany głos.
- Nic ci nie zrobię. Otwórz, proszę Rose. - błagałem.
- Żegnaj. - odpowiedziała.
Potem nastała cisza. Nie wiedziałem, co mam robić. Tym bardziej, co ona zamierza sobie zrobić. Bez chwili namysłu, szybko pobiegłem do garażu po łom. Wyważyłem drzwi i wbiegłem roztrzęsiony do środka. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Pełno było w nim szkła, ale to nie jest teraz ważne. Zobaczyłem dziewczynę wannie. Była nie przytomna. Cała wanna był we krwi. Wszystko to leciało z jej pociętych rąk. Czym prędzej wziąłem ręcznik i próbowałem jakoś zatamować krwawienie. To na nic. Rany były za głębokie. Nie tracąc ani sekundy dłużej wziąłem ją na ręce. Migiem zaniosłem do samochodu. Ruszyłem z piskiem opon. Nie zważałem na to, czy jest czerwone światło lub jest ograniczenie prędkości. Liczyła się każda sekunda, aby uratować życie Rose. Nie może teraz odejść. Tylko nie teraz.
- Nie rób mi tego. - próbowałem ją obudzić.
- Rose! - krzyczałem.
- Obiecuję ci. Jak się obudzisz, tak się zerżnę, że mnie po pamiętasz. - zagroziłem jej.
W ogóle nie reagowała. Jej ciało bezwładnie kołysało się wraz z każdym ruchem auta. Kiedy tylko dojechaliśmy do szpitala, wziąłem ją na ręce. Nawet nie zamykałem pojazdu ani drzwi po obu stronach. On jest warta milion takich samochodów.
- Pomocy! Pomóżcie mi! - wbiegłem na izbę przyjęć.
Wzrok wszystkich skierował się na nas. Długo nie musiałem czekać. Chwilę później zabierali ją na jakąś sale. Próbowałem się tam przedostać, ale nie pozwolili mnie.
- Proszę pana! Tam nie wolno! - zatrzymała mnie pielęgniarka.
- Muszę. Chce być przy niej. - próbowałem przekonać kobietę.
- Jest tu Pan potrzebny, a lekarze świetnie poradzą sobie sami. Niech się Pan uzbroi w cierpliwość i nie martwi. Wszystko będzie dobrze. - uśmiechnęła się ciepło.
Jak ja mam być kurwa spokojny? Zaciągnęła mnie do recepcji, abym wypełnił dane brunetki. Było ich mnóstwo. W niektóre miejsca wpisywałem jakieś głupoty. Zamiast zająć się poznawaniem Rose, ja wolałem ją krzywdzić. Skończony kretyn ze mnie.
- Proszę podać imię i nazwisko dziewczyny, bo muszę wpisać. - oznajmiła pielęgniarka.
- Rose. - odezwałem się.
- Rose Styles. - dokończyłem.
- Jest pan wolny. Proszę usiąść i czekać na informacje. W sprawie pańskiej żony tak? - zapytała.
- Tak, tak. - odpowiedziałem bez namysłu.
- Proszę się nie martwić. Naprawdę pańska żona jest w
dobrych rękach. - pocieszała mnie. Popatrzyłem się tylko na nią i poszedłem do łazienki. Odkręciłem zimną wodę i obmyłem w niej twarz. Spojrzałem się w lustro i co w nim zobaczyłem? Zaborczego chuja bez uczuć. Prawda boli. Udałem się powolnym krokiem pod salę operacyjną. Usiadłem i schowałem twarz w moich dłoniach. Tak strasznie płakać mi się chciało. Muszę się zmienić dla niej.
Ciąg dalszy nastąpi..
Przepraszam, jak są jakieś błędy.
Przepraszam, jak są jakieś błędy.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietnie :) Czekam jak najszybciej na następny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny. :)
OdpowiedzUsuńboże jakie to świetny <3 ;-; <3 zajebiste , boskie <3 zapraszam tez na 1 rozdział do mnie : http://wolf-love-harry-styles-fanfaction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZajebiste *.* Kocham cię pisz dalej, nie mogę się doczekać następnej części <333
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz :*
Kocham <3 Zajebiste, czekam na next . :*
OdpowiedzUsuńCudowne <3
OdpowiedzUsuńzarąbiste to pisz dalej :**
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! Nie moge doczekac sie nastepnej czesci ^^
OdpowiedzUsuńNEEEEXT <333333
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńKocham, kocham i jeszcze raz kocham
OdpowiedzUsuńnastępny :)
OdpowiedzUsuńheh !! już chce 14 część
OdpowiedzUsuńPisz szyko.next. Ale wroc do opoqiadan o zaynie mialas dzis dodadac
OdpowiedzUsuńJutro będzie nowa część <3
UsuńCzyli dzis bedzie opowoadanie o zaynie
Usuńsaljdfasjmdniauf *u* umarłam, żegnajcie. Boże !! boskie! moja mama na wieść o nowym rozdziale... *Ja-mamo, nowy rozdział Dirty Love, idziemy czytać? Mama- Ooo, już 13 część?! LECE! * Kocham moją mamuśkę♥ Nawet ona Cie kocha! :D:* życzę weny xx
OdpowiedzUsuń+ ZAPRASZAM DO MNIE. :):* https://story-with-harry.blogspot.com ^^
next <33333333
OdpowiedzUsuńŚwietne :)) nextt :3
OdpowiedzUsuńboże!!! nareszcie!! ♥
OdpowiedzUsuńNawet nie zwróciłam uwagi na to :* Świetne , mega = ZAJEBISTE *.* Czekam na Next !
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńKoffamm .... <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3<3<3
OdpowiedzUsuńOooo...on chce się zmienić dla niej ;( Szybko dodawaj nowe rozdziały!!
OdpowiedzUsuńzaczełam czytać tego bloga od dzisiaj i sie w nim zakochałam <3 cudowny czekam na next ! *.*
OdpowiedzUsuńowwww *.* słodkie ♥
OdpowiedzUsuń*.* Czekam na next <3 I LOVE IT :**
OdpowiedzUsuńZapraszaaam:
http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
To jest piękne nie wiem jak to robisz masz ogromny potencjał i talent kocham cię rozpłakałam się jak to czytałam ♥ Życzę Ci dużo weny to co robisz jet wspaniałe . Kocham kocham kocham kocham i czekam na nexta *.*
OdpowiedzUsuńjej, to jest takie piękne.. Kiedy on był taki zmartwiony o nią, kiedy chciał płakać... A ten moment kiedy powiedział Rose, Rose Styles i potwierdził to, że jest jej mężem... Uhh. popłakałam się, nadmiar emocji.. <3
OdpowiedzUsuńProsze o nexta. :*
http://dark-memories1d.blogspot.com/ - Zapraszam do mnie ;)
UsuńŚwietny rozdział :) Biedna Rose :( Zaborczy Harry ... Ostro się dzieje ;) Czekam na next :D
OdpowiedzUsuńWow <3 ale akcja czekam z nie cierpliwoscia na nex t :-* xxxxxxx
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nexta kocham cię i te twoje imaginy zaprasZam don siebie http://onedirection654321.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńtytuł, zkopiowany trohe z dirty dancing "bejbi" skopiowane z dirty dancing, musisz bardzo lubiec ten film
OdpowiedzUsuńTO JEST TAKIE jdhnsoshdkfhdidj A JAK ONA jdhshdfjsjjdhsjpfj TO ON WTEDY hdushdhdhsifhi I TO WSZYSTKO JEST TAKIE jhdgdjhhsjhdhslbc
OdpowiedzUsuń*umiera*
i z niecierpliwością czekam na NEXT !!
<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Jeju, dziewczyno masz talent!! Prosze szybko next! *.*
OdpowiedzUsuńOmg *.* to jest chyba jeden z najlepszych rozdziałów ; 3
OdpowiedzUsuńExtra
OdpowiedzUsuńooo najlepszy rożdział kocham normalnie mega
OdpowiedzUsuńsuperowe zapraszam do mnie dziś napewno nie obiecuje ale spróbuje dodac bohaterów a to link zagladnijcie pliss www.zycie-nie-ma-granic.blogspot.com /Julcia :*
OdpowiedzUsuńTo Jest Mega. Wydaj Książkę xD Życzę Ci Dalszcyh Sukcesów :3
OdpowiedzUsuńNEXT.! ;* /By.:Directioners
P.S Czytam I Affectiona I Diry Love :D
Dalej, super piszesz! :D
OdpowiedzUsuńmasz talent <3 błagam wstaw szybko następne
OdpowiedzUsuńP.s. TO JEST BOSKIE! <3 <3 <3 <3
OMG ,.. kiedy następne...? Obi ja najszybciej...! Proszę powiedz kiedy następny...!
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 <3
Jezu *,* Ten rozdział jest boski, a Hazz taki słodziak. Ale naj podoba mi się jak on rozmyśla: ,, Muszę się zmienić dla niej'' ojej mam nadzieje że mu się uda Kc <333
OdpowiedzUsuńJeeeju.*,* Nie wytrzymam daj nexta.<3
OdpowiedzUsuńŻeby Rose przeżyła <3 kochany Styels powiedział że to jego żona <3 mam nadzieję że on się zmieni ;) dla niej <3 koocham <3
OdpowiedzUsuńJa chcem nastepny ! Tu i teraz w tej sekundzie ! Świetnyyyy !!! :* / wercia wercia
OdpowiedzUsuńBoże kocham Cię dziewczyno co <3 Czekam nn . ! <3 Rozdział jest świetny. ;***
OdpowiedzUsuńOjejku genialny rozdział !! Kocham <33 Czekam na nexta ;))
OdpowiedzUsuńcudo
OdpowiedzUsuńDodaj jak najszybciej następny :) :)
OdpowiedzUsuńAle sweet "musze sie zmienic dla niej" o matko porycze sie ! Daj nexciorka bo nie wyrobie ! :*******
OdpowiedzUsuńKocham i czekam na nexta
OdpowiedzUsuńSuuuuper < 333
OdpowiedzUsuńKochamm <33 boskii
OdpowiedzUsuńMegaaaaa <33333333333
OdpowiedzUsuńcudne czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńSuper tak jak wszystkie <3
OdpowiedzUsuńJeju *.* CZEKAM NA NASTĘPNE :)
OdpowiedzUsuńPROSZE NASTĘPNY
OdpowiedzUsuńKomentuje chodź nie czytałam tego tutaj jestę fejmę <3 zajebiste
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze :)
OdpowiedzUsuń+ zostałaś nominowana do LBA więcej informacji tu --> http://same-mistake-again-1d.blogspot.com/
Przeczytałam wszystko i oświadczam, że twoje opowiadanie jest boskie :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać co będzie dalej.
Życzę weny :)
Dawaj szybko next bo zaraz eksploduje !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBooosko, kiedy next?
OdpowiedzUsuńNEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT, NEXT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrawie sie poplakalam ... super
OdpowiedzUsuńJezu zajebiste <3
OdpowiedzUsuń