Oczami Rose
Minęło naprawdę sporo czasu bez żadnych kłótni z Harrym. Od tygodnia jest łagodny i spokojny jak baranek. Ciągle mnie przytula, całuje i cały czas jest romantyczny. Niestety też jest minus tego wszystkiego. Powiedział mi, że jak ma być spokojny, to musi się wyszaleć. Czyli ma jakieś akcje z chłopakami. Ponieważ tam może wyrzucić całą złość. Nie jestem z tego powodu jakoś zadowolona, ale niech robi, co chce, aby tylko się ze mną nie kłócił i przede wszystkim nie bił mnie. Na chwilę obecną nie ma go w domu. Postanowiłam iść do apteki po test ciążowy. Przypuszczam, że na dziewięćdziesiąt procent jestem w ciąży. Nie planowałam tego. Nie jestem dumna, że zostanę mamą. Jednakże jak test wyjdzie, pozytywnie to nie wiem, co zrobię. Usunąć nie usunę, gdyż Harry by się nie zgodził. Wiem jedno. Nie poradzę sobie, jeśli będzie to prawda. Ubrałam się w czerwoną sukienkę i zrobiłam nie za mocny makijaż. Dlatego, że Styles lubi mnie jak wyglądam naturalnie.
Praktycznie powyrzucał mi kosmetyki. Zostało mi parę rzeczy. Wyszłam z domu i szłam sobie powoli. Brakuje mi Mii. Pogrzeb był dwa dni temu. Cieszę się, że brunet był wtedy przy mnie. Wszyscy płakali oprócz jego. Wyglądało to trochę dziwnie, ale w końcu nie znał jej. Policja nie przyjeżdżała więcej. Wychodzi na to, że uwierzyli w to, że zrobił to Stan. Szkoda mi ich. Gdyby nie ja to żyliby nadal. Mam okropne wyrzuty sumienia. Weszłam powolnym krokiem do środka galerii i prosto udałam się do punktu aptekarskiego.
- Co dla pani? - spytała się aptekarka.
- Test ciążowy. - powiedziałam cicho i niepewnie.
Kobieta odeszła od kasy, podchodząc do jakiejś półki. Rozglądałam się po całym pomieszczeniu. Niektóre kobiety patrzyły się na mnie z miną mordercy. Czułam się niezręcznie. Za chwilę z powrotem ekspedientka była za ladą.
- Coś jeszcze? - uśmiechnęła się.
- Nie. - odpowiedziałam stanowczo.
Podała mi paragon i test. Wyciągnęłam kartę, którą Harry mi dał i podałam kobiecie.
- A nie ma pani drobnych? - zdziwiła się.
- Nie. - chce już wyjść stąd.
Wystukałam pin, a za chwilę byłam już na zewnątrz. Od tego wszystkie kręciło mi się w głowie, ale na szczęście świeże powietrze pomogło mi. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się ciszą i spokojem. Wracałam do domu, jak najszybciej tylko mogłam. Idąc, patrzyłam się na tych wszystkich ludzi. Dziś jest niedziela, więc dużo rodzin spacerowało sobie. W tej chwili poczułam się strasznie samotnie. Chłopak nawet w niedziele pracuje. Widziałam szczęśliwe rodziny. Wątpię, aby nasz rodzina była tak szczęśliwa. Może jak on się zmieni. Kto wie? Gdy weszłam do domu, słyszałam tylko tykanie zegara na ścianie. Natychmiast udałam się do łazienki, aby zrobić test.
Oczami Harry’ego
- Dobra chłopaki ja spadam. - wstałem, zbierając swoje rzeczy.
- To, o której będziecie? - spojrzałem się na Louisa i Malika.
- Osiemnasta? - spytał się mulat.
- Ok. Zobaczymy się później. - odparłem.
Pogodziłem się już z Zaynem. Na całe szczęście. Zabrałem swoje pieniądze, ale chyba o czymś zapomniałem. Dobra to nie jest teraz najważniejsza. Tylko to, co robi moja Rose. Właśnie otwierałem drzwi od mojego bmw jak usłyszałem wołanie Tommo.
- Czekaj Styles! - biegł do mnie.
- Co jest? - byłem zdziwiony.
- Zapomniałeś pierścionka. - podał mi małe czerwone pudełeczko.
- Dziękuje ci strasznie. Myślałem właśnie, że czegoś nie wziąłem. - poklepałem go po plecach.
- Od czego ma się przyjaciół. - puścił oczko i odszedł.
- Test ciążowy. - powiedziałam cicho i niepewnie.
Kobieta odeszła od kasy, podchodząc do jakiejś półki. Rozglądałam się po całym pomieszczeniu. Niektóre kobiety patrzyły się na mnie z miną mordercy. Czułam się niezręcznie. Za chwilę z powrotem ekspedientka była za ladą.
- Coś jeszcze? - uśmiechnęła się.
- Nie. - odpowiedziałam stanowczo.
Podała mi paragon i test. Wyciągnęłam kartę, którą Harry mi dał i podałam kobiecie.
- A nie ma pani drobnych? - zdziwiła się.
- Nie. - chce już wyjść stąd.
Wystukałam pin, a za chwilę byłam już na zewnątrz. Od tego wszystkie kręciło mi się w głowie, ale na szczęście świeże powietrze pomogło mi. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się ciszą i spokojem. Wracałam do domu, jak najszybciej tylko mogłam. Idąc, patrzyłam się na tych wszystkich ludzi. Dziś jest niedziela, więc dużo rodzin spacerowało sobie. W tej chwili poczułam się strasznie samotnie. Chłopak nawet w niedziele pracuje. Widziałam szczęśliwe rodziny. Wątpię, aby nasz rodzina była tak szczęśliwa. Może jak on się zmieni. Kto wie? Gdy weszłam do domu, słyszałam tylko tykanie zegara na ścianie. Natychmiast udałam się do łazienki, aby zrobić test.
Oczami Harry’ego
- Dobra chłopaki ja spadam. - wstałem, zbierając swoje rzeczy.
- To, o której będziecie? - spojrzałem się na Louisa i Malika.
- Osiemnasta? - spytał się mulat.
- Ok. Zobaczymy się później. - odparłem.
Pogodziłem się już z Zaynem. Na całe szczęście. Zabrałem swoje pieniądze, ale chyba o czymś zapomniałem. Dobra to nie jest teraz najważniejsza. Tylko to, co robi moja Rose. Właśnie otwierałem drzwi od mojego bmw jak usłyszałem wołanie Tommo.
- Czekaj Styles! - biegł do mnie.
- Co jest? - byłem zdziwiony.
- Zapomniałeś pierścionka. - podał mi małe czerwone pudełeczko.
- Dziękuje ci strasznie. Myślałem właśnie, że czegoś nie wziąłem. - poklepałem go po plecach.
- Od czego ma się przyjaciół. - puścił oczko i odszedł.
Schowałem do kieszeni od marynarki pierścionek dla mojej ukochanej i wsiadłem do samochodu. Korków nie było w ogóle. Więc droga do domu była dość szybka. Wjechałem powoli do garażu, gasząc auto. Wparowałem do środka, gdzie pachniało cudownie. Zbliżyłem się cicho do kuchni. Rose stała tyłem. Jeśli nie usłyszała, że jestem. Oznacza to, że ma słuchawki i słucha piosenek. Zaraz byłem przy niej. Obejmowałem moje kochanie w pasie. Na szyi pozostawiałem mokre całusy. Ona jest moją własną odmianą heroiny. Narkotyzowałem się jej zapachem, dopóki się nie odwróciła i zobaczyłem spuchnięte oczy od płaczu. Na dodatek nadal płakała.
- Co się stało skarbie? - przejechałem ręką po jej policzku.
- Musimy porozmawiać. - ledwo, co mówiła.
- Słucham cię? - oparłem się rękami o blat tak, że nie mogła się ruszyć.
- Bo.. - cała drżała.
- No mów kotku. Nic ci nie zrobię. - próbowałem uspokoić jakoś dziewczynę.
- Jestem w ciąży Harry. - po jej policzku zaczynały spływać kolejne łzy.
Nie mogłem wykrztusić słowa. Uderzyło mną tak, że nie mogłem szczęki z podłogi pozbierać.
- Naprawdę? - spojrzałem się w jej oczy.
- Tak przepraszam cię. - zasłoniła twarz dłońmi.
Za co ona mnie przeprasza? Zawsze marzyłem o dziecku, a najbardziej o dziewczynce. Ona nie wie chyba, jak się cieszę. Może nie widać tego po mnie. Ponieważ jestem w ogromny szoku, ale jestem szczęśliwy. Mam, dla kogo żyć. Rose jest najważniejszą osobą w moim życiu, a teraz będzie też dziecko.
- Za co ty mnie przepraszasz? - odsłoniłem jej twarz.
- Uczyniłaś mnie właśnie najszczęśliwszym facetem na ziemi. - przytuliłem moją Rose, jak najmocniej mogłem.
- Naprawdę? - wplotła dłonie w moje włosy.
- Oczywiście, że tak. - odpowiedziałem bez namysłu.
Powoli zbliżyłem moje usta do niej, muskałem je delikatnie swoimi. Moje dłonie powędrowały na pośladki. Ścisnąłem je, po czym ująłem podnosząc brunetkę do góry. Tak, że jej nogi oplatały się wokół mnie. Posadziłem dziewczynę na blacie i wpiłem się w usta. Całowaliśmy się zachłannie. Byłem bardzo podniecony. Powoli wsunąłem dłoń pod jej sukienkę. Sunąłem ją ku górze.
- Co się stało skarbie? - przejechałem ręką po jej policzku.
- Musimy porozmawiać. - ledwo, co mówiła.
- Słucham cię? - oparłem się rękami o blat tak, że nie mogła się ruszyć.
- Bo.. - cała drżała.
- No mów kotku. Nic ci nie zrobię. - próbowałem uspokoić jakoś dziewczynę.
- Jestem w ciąży Harry. - po jej policzku zaczynały spływać kolejne łzy.
Nie mogłem wykrztusić słowa. Uderzyło mną tak, że nie mogłem szczęki z podłogi pozbierać.
- Naprawdę? - spojrzałem się w jej oczy.
- Tak przepraszam cię. - zasłoniła twarz dłońmi.
Za co ona mnie przeprasza? Zawsze marzyłem o dziecku, a najbardziej o dziewczynce. Ona nie wie chyba, jak się cieszę. Może nie widać tego po mnie. Ponieważ jestem w ogromny szoku, ale jestem szczęśliwy. Mam, dla kogo żyć. Rose jest najważniejszą osobą w moim życiu, a teraz będzie też dziecko.
- Za co ty mnie przepraszasz? - odsłoniłem jej twarz.
- Uczyniłaś mnie właśnie najszczęśliwszym facetem na ziemi. - przytuliłem moją Rose, jak najmocniej mogłem.
- Naprawdę? - wplotła dłonie w moje włosy.
- Oczywiście, że tak. - odpowiedziałem bez namysłu.
Powoli zbliżyłem moje usta do niej, muskałem je delikatnie swoimi. Moje dłonie powędrowały na pośladki. Ścisnąłem je, po czym ująłem podnosząc brunetkę do góry. Tak, że jej nogi oplatały się wokół mnie. Posadziłem dziewczynę na blacie i wpiłem się w usta. Całowaliśmy się zachłannie. Byłem bardzo podniecony. Powoli wsunąłem dłoń pod jej sukienkę. Sunąłem ją ku górze.
Mając nadzieje na małe macanko. Wnet przerwała to wszystko.
- Później. - cmoknęła mnie w usta i zeskoczyła z blatu.
Kurwa. Jak tu nie zwariować? Najpierw nakręca mnie. Bawi się ze mną, a za moment odchodzi. Narobiła mi tylko ochoty. To jest tak, jakby wziąć psa pokazać mu smycz, w której kurwa od tygodnia nie wychodził na spacer. Powiedzieć chodź kurwa piesku, pójdziemy na spacer, a tu podchodzisz do drzwi, aa ni hu ja, kurwa siedź! Obserwowałem jej każdy ruch. Poruszała się tak seksownie, że mało, co nie eksplodowałem.
- Chyba robisz mi to specjalnie. - przejechałem ręką po twarzy.
- Przecież ja nic nie robię. - była zdziwiona.
Ciąg dalszy nastąpi..
Przepraszam, jak są jakieś błędy.
Kurwa. Jak tu nie zwariować? Najpierw nakręca mnie. Bawi się ze mną, a za moment odchodzi. Narobiła mi tylko ochoty. To jest tak, jakby wziąć psa pokazać mu smycz, w której kurwa od tygodnia nie wychodził na spacer. Powiedzieć chodź kurwa piesku, pójdziemy na spacer, a tu podchodzisz do drzwi, aa ni hu ja, kurwa siedź! Obserwowałem jej każdy ruch. Poruszała się tak seksownie, że mało, co nie eksplodowałem.
- Chyba robisz mi to specjalnie. - przejechałem ręką po twarzy.
- Przecież ja nic nie robię. - była zdziwiona.
Ciąg dalszy nastąpi..
Przepraszam, jak są jakieś błędy.
cuo! nie moge sie doczekac na nastepny ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńKurwa jest taki zajebisty czekam na psychic :D <3 Kocham cię <3
OdpowiedzUsuńAwww... jakie to słodkie ^^ Jak Hazza powiedział że jest najszczęśliwszym facetem na świecie, to po prostu jak głupia uśmiechałam sie do telefonu xd Nie no, kocham to opowiadanko. Ciekawe co jest grane z tym pierścionkiem ;) Pozdrawiam i życzę weny *,*
OdpowiedzUsuńświetne <3 Kochana masz talent. Z wielką chęcią i przyjemnością będę czytała Psychic <3 KC <3
OdpowiedzUsuńCzekam Z Utęsknieniem xD Masz Mega Talent. Doceniam To, Że Prowadzisz 3 Blogi ( 1 Skończony xDD ) A I Tak Wyrabiasz Się Z Rodziałami A Na Dodatek piszesz Zajebiscie ^^
OdpowiedzUsuńBy.: Directioners ♥
Cudo ! :))
OdpowiedzUsuńAaaa, Hazza zwykle taki groźny i wgl, a tu tak się ucieszył. awww :')
OdpowiedzUsuńpodoba mi się twój blog i zawsze nie mogę się doczekać następnego rozdziału jesteś najlepsza!! dzisiejsza akcja w tym rozdziale rozwaliła system :** do następnego <3
OdpowiedzUsuńCudowne a na Psyhic nie mogę się doczekać normalnie w nocy nie spalam od tego zwiastunu życzę weny
OdpowiedzUsuńCudooo... :*
OdpowiedzUsuńKocham twoje blogi :*
Następny proszę :)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny! ;**
OdpowiedzUsuńCieszę się że Harry się "zmienił" i do tego mają razem dziecko ! Awww ;3
P.S. Hahahaha dałaś cytat Trybsona z Warsaw Shore! xD
Naprawdę bardzo dobrze piszesz;))
OdpowiedzUsuńMGA
OdpowiedzUsuńŚwietne na prawdę dobrze się czyta!
OdpowiedzUsuńcóż... musiałaś przerwać w takim momencie no.... hahahah rozdział jest naprawdę genialny <3 bardzo lubię czytać to opowiadanie... czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńMrs.Horan
next ♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńJeja czekałam na ten rozdział i jak zobaczyłam, że jest to skakałam z radości!!! Szkoda, że tak krótki, ale ujmując fakt, że pisałaś w nocy to podziwiam :*
OdpowiedzUsuńboże boskiii :* niesamowity blog daje tyle emocjii .... :D czekam na następnyy :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze super! <3
OdpowiedzUsuńTo porównanie z psem mnie rozwaliło. Kocham...
OdpowiedzUsuńCzy on chciał jej się właśnie oświadczyć?!. Awwwwww czekam.. <3
OdpowiedzUsuńdobre z tym psem ^^
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńpodniecające
OdpowiedzUsuńSuper <3 ~Justyna :**
OdpowiedzUsuńOmfg,.. kochaaam tooo a zwiastun na psychic jest genialny. Mama kazala zrobic herbate, a ja jej powiedzialam, ze musze cos obejrzec i do konca siedzialam i ogladalam. Wkurzyla sie na mnie bo minelo troche czasu zanim to zrobilam, bo ogladalam to 8 razy. Weny, weny, weny i jeszcze raz weny. Kocham cie dziewczyno, jestem twoja fanka ogromna. Pozdrawiam. Ola.xoxo
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz. :*
OdpowiedzUsuńKtoś tu ogląda Warsaw Shore ^^
OdpowiedzUsuńjeju jakie slodkie:( pikny rozdzial
OdpowiedzUsuńBest chapter ever in the world jak mnie coś podnieca czy coś mówię po angielsku więc CUDOWNY CUDOWNY CUDOWNY czekam na następny rozdział z niecierpliwością a zwiastun psychick ( czy jak to się piszę ) jest GENIALNY oglądałam z 20 razy kocham cię i mam nadzieje że Harold oświadczy się Rose w next czekam
OdpowiedzUsuńOMF wspaniale jak zawsze KOCHAM <3 <3 <3 :**
OdpowiedzUsuńŚwietne <3 nie wierzę, w to co czytałam *.* Kocham <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
http://nig-d-y.blogspot.com/
Nie no po prostu świetny tylko krotki czekam na next :*
OdpowiedzUsuńJeju tak bardzo słodkie *_* Mam nadzieje ze będą szczęśliwi ;*
OdpowiedzUsuńZyczę duzo weny - Klaudia
Cudowne kocham tego bloga jak i pozostałe tak sie cieszę ze w końcu Harry sie zmienił i bedą meli dziecko mam nadzieje ze sie oświadczy ale tez mam nadzieje ze będzie sie cos działo. Życzę weny i mam nadzieje na szybki rozdział :* -Ruffina
OdpowiedzUsuńAaaaaa kocham..;**
OdpowiedzUsuńGeniuszu. ; ****
OdpowiedzUsuń~D.
Mega rozdzial swietny !!! Harry tetaz zrobil sie taki kochany *_* ♥♥♥ Ale szkoda ze emi nie zyje :( weny kochana :*
OdpowiedzUsuńAle fajne .. zarąbiste
OdpowiedzUsuńCudo, masz talent uwielbiam ten blog!<3
OdpowiedzUsuńŚwietne! Czekam z niecierpliwością na nexta <3
OdpowiedzUsuńhttp://1dfansfiction.blogspot.com/ - wpadniesz do mnie ? :)
Szybko następny ^^
OdpowiedzUsuńWOW <3 Ona jest w ciązy a on chce sie jej oswiadczyc AWWWWW <3 Życze weny i czekam na kolejną część :*
OdpowiedzUsuńCudowny! Nextaaaa !
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuuuuuper <3 mam nadzieje że Harry się w końcu oświadczy Rose <3 czekam na next <3 :*
OdpowiedzUsuńJesteś boska <3
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty! Czekam na next <3 ;*
OdpowiedzUsuńZAJEBISTEE <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :*
po co sobie 3 bloga zakładasz żeby je zaniedbywać tak jak te 2 ? Logika dziewczynko.Nie ośpieszaj się !
OdpowiedzUsuńKocham ten blog <3333 cudowny... <333333333
OdpowiedzUsuńNie przestrzegasz 2 punktu regulaminu.
OdpowiedzUsuńPopraw swoje zgłoszenie do 7 dni, inaczej zostanie usunięte.
http://spis1d.blogspot.com/