Poprosiłam Harry’ego by odwiózł mnie do domu. Nie za bardzo spodobał się mu ten pomysł, ale jakoś się zgodził. Otworzył mi drzwi i zaprowadził za rękę na górę. Nie podobało mi się to za bardzo.
- Przyjadę po ciebie o 19 godzinie, masz być gotowa. - rozkazał.
- A gdzie jedziemy, jeśli można wiedzieć? - westchnęłam.
Wkurza mnie to jak się zachowuje. Myśli, że wolno mu wszystko?
- Zabieram cię na kolację. - ogłosił.
Chciał dać mi buziaka w policzek, ale prędko odsunęłam się od niego i praktycznie zatrzasnęłam drzwi przed nosem.
- Jak zasłużysz, to dostaniesz! - krzyknęłam przez drzwi.
Nie dam mu tego czego chce. Niech się postara.
- Suka. - warknął sam do siebie, po czym odszedł.
Usiadłam na fotelu i myślałam. Co najlepszego robię? Przecież to jest zwykły palant! Wyciągnęłam telefon z torebki i odblokowałam palcem ekran, trzydzieści połączeń nieodebranych od Mii. Nie powinnam wyciszać tego telefonu, chciałam właśnie oddzwonić, ale ktoś zapukał do drzwi. Wstałam i skierowałam się prosto do wejścia, a następnie otworzyłam drzwi. Od razu na szyję rzuciła mi się roztrzęsiona brunetka.
- Rose! Myślałam, że coś ci się stało! - krzyczała roztrzęsiona.
Weszła do środka, a ja zatrzasnęłam drzwi.
- N..
Nawet nic nie zdążyłam powiedzieć, a przerwała mi.
- Czemu nie odbierałaś ode mnie? - spytała.
- Nawet szefowa się martwiła! - krzyczała.
- Mia! - krzyknęłam.
- Co? - zapytała.
- Opanuj się. Nic mi nie jest kobieto. - zaśmiałam się.
- Gdzie się podziewałaś? Gadaj! - usiadła na krześle zaciekawiona.
- Już ci mówię, ale najpierw zrobię nam kawę. - zaczęłam szykować kubki i ciasto.
Gdy już zaparzyłam kawę, usiadłam i zaczęłam opowiadać. Dziewczyna normalnie nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Nie dziwie się, sama byłbym w szoku. Nie codziennie zdarza się takie coś.
- Że dajesz się mu tak traktować dziewczyno! Powinnaś się z nim nie spotykać. - była zszokowana.
- Nie wiesz, do czego on jest zdolny. - bawiłam się łyżką.
Jestem bezsilna. Jeden zły ruch i po mnie.
- To przeprowadź się do mnie, tam cię nie znajdzie. - próbowała mi jakoś pomóc. Tylko że dla mnie nie masz już ratunku.
- Mia, ale jak go bliżej poznasz, to nie wydaję się takim dupkiem, na jakiego wygląda. Zresztą nie wiem, czemu, ale czuje się przy nim bezpieczna. - sama nie mogła w to uwierzyć, co powiedziałam.
- Serio? Czujesz się bezpieczna przy kolesiu, który próbował
cię zgwałcić? - pokręciła głową, nie dowierzają w to, co powiedziałam.
Co do jasnej cholery się ze mną dzieje? Rose dziewczyno on chciał cię zgwałcić.
- Zawsze byłam i będę głupia. - wstałam i wywaliłam resztki ciasta.
- A może ty się w nim zakochałaś? - zachichotała.
- Nie chyba . - oparłam się o blat.
Nie wiem co mam już robić. Przez głowę przelatywało mi milion myśli na sekundę.
- Czyli nie będziesz już ze mną pracować? - westchnęła smutna.
- Na to wygląda. - zaczęłam zmywać naczynia.
- Na pewno nie chcesz, żebym ci pomogła? - zapytała z nadzieją.
- Nie, jak coś będzie się działo, to wiem gdzie cię szukać. - uśmiechnęłam się.
- To dobrze, a teraz chodź, się do mnie przytul. - rozłożyła ręce.
Podeszłam i wtuliłam się do niej. Mia była dla mnie jak siostra, znałyśmy się od podstawówki. Zawsze, mogłam na nią liczyć. Potem obejrzałyśmy jakiś film, gadając i jedząc popcorn. O osiemnastej pożegnałam się z dziewczyną. Powoli zaczęłam się szykować na kolacje ze Stylesem. Kiedyś jakby ktoś mi powiedział, że ja będę chodzić z Harrym na jakieś kolacje lub u niego pracować, wyśmiałabym go prosto w oczy.
Tak wyglądała Rose na kolację. |
Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Sekundę później usłyszałam dzwonek do drzwi. Spojrzałam na zegarek, była równa dziewiętnasta. Jejku, jaki punktualny. Poszłam otworzyć.
- Hej. - wszedł do środka.
- Tak możesz wejść Harry. - trzasnęłam drzwiami.
- Gotowa jesteś mała? - spytał.
- Jak widać. Wiesz, mam prośbę. Możesz do mnie nie mówić mała! - warknęłam zła.
- Ja decyduje, jak do ciebie mówię, zrozumiałaś mała? - podszedł do mnie i złapał mnie za buzie.
Pokiwałam głową na tak. Przełknęłam powoli ślinę wystraszona.
- To dobrze, a plany się zmieniły. Jedziemy do mnie, zrobisz coś do jedzenia i ma przyjść dwójka moich przyjaciół. - poinformował mnie.
- Super. - przewróciłam oczami.
Złapał mnie za rękę i wyszliśmy. Kiedy dojechaliśmy, wzięłam się za robienie jedzenia. To po wała ja się tak ubierałam? Myślałam sobie. Postanowiłam zrobić Hamburgery, frytki i jakąś sałatkę. Harry pojechał po coś mocnego. Jeśli on myśli, że mnie upije i przeleci, to się grubo pomylił. Zdziwiłam się, że zostawił mnie samą. Przecież w każdej chwili mogę uciec.
- Jak idzie robota? - objął mnie w talii.
- O boże! Przestraszyłeś mnie! - wrzasnęłam przerażona.
- Zaraz będą, słuchaj. My na jakieś pół godziny pójdziemy do mojego gabinetu. Musimy pogadać o interesach. - wytłumaczył.
- To wy razem pracujecie? - zdziwiłam się.
- Tak jakby. - zaśmiał się.
Niespodziewanie oboje usłyszeliśmy brzdęk dzwonka od drzwi. Harry poszedł otworzyć, poszli od razu na górę. Ciekawe, czym oni się zajmują? Nawet boje się pomyśleć.
Oczami Harry’ego
Udaliśmy się z chłopakami na górę. Musieliśmy omówić parę spraw z towarem. Dziewczyna na razie nie może się dowiedzieć, czym się zajmuje. Mała jeszcze bardziej by się wystraszyła.
- To słuchaj stary, jutro przyjeżdża Gruby po towar. - przeglądał uważnie papiery Louis.
- Jutro, o której widzimy się na czarnej? - zapytałem, nie wiedząc.
- O 11 godzinie. - oznajmił Zayn.
- Powiesz coś o tej twojej nowej dupencji? - był bardzo zaciekawiony brunet.
- No, co mam powiedzieć? Ładna, seksowna, zadziorny charakter ma i już jest moja. - uśmiechnąłem się zadowolony.
- Ktoś tu się chyba zakochał. - śmiał się mulat.
- Chłopaki! - przerwał Lou.
- Co? - zapytaliśmy razem.
- A wiecie, jaką ja poznałem w sklepie laskę? - odparł Tommo.
- No dajesz. - byłem bardzo ciekaw.
- Idę sobie do sklepu i przy kasie wpadam na kogoś. Patrzę, a to dziewczyna. Niezła dupa z niej jest muszę przyznać. Odprowadziłem ją pod mieszkanie, pogadaliśmy i wzięłam od niej numer. - śmiał się.
- Serio masz? - spytał nie wierząc Zayn.
- Mam. - uśmiechnął się cwaniacko.
- To dzwoń i umawiaj się na bzykanie! - zaśmiałem się.
- Tak zrobię, ale później. - bawił się telefonem.
- Dobra chodzie, pokaże wam moją małą. - odparłem.
Oczami Rose
Kończyłam robić sałatkę. Usłyszałam, że schodzą na dół, a Harry przyszedł do mnie.
- Kochanie chodź przedstawię cię znajomym. - przytulił mnie od tyłu.
- Kochanie? - zapytałam zdziwiona.
- Jesteś moja zrozum to. - wymruczał mi na ucho.
Wziął mnie za rękę i poszliśmy. Serce waliło mi jak młot nie wiem, kogo mam się spodziewać. Mam się bać?
- To jest Rose. - pokazał ręką na mnie, a oni się odwrócili.
- Rose? - wstał brunet, a Zayn pomachał mi ręką.
- Louis? - byłam zdziwiona, ale niby, czemu kiedyś grali razem w
- Hej. - wszedł do środka.
- Tak możesz wejść Harry. - trzasnęłam drzwiami.
- Gotowa jesteś mała? - spytał.
- Jak widać. Wiesz, mam prośbę. Możesz do mnie nie mówić mała! - warknęłam zła.
- Ja decyduje, jak do ciebie mówię, zrozumiałaś mała? - podszedł do mnie i złapał mnie za buzie.
Pokiwałam głową na tak. Przełknęłam powoli ślinę wystraszona.
- To dobrze, a plany się zmieniły. Jedziemy do mnie, zrobisz coś do jedzenia i ma przyjść dwójka moich przyjaciół. - poinformował mnie.
- Super. - przewróciłam oczami.
Złapał mnie za rękę i wyszliśmy. Kiedy dojechaliśmy, wzięłam się za robienie jedzenia. To po wała ja się tak ubierałam? Myślałam sobie. Postanowiłam zrobić Hamburgery, frytki i jakąś sałatkę. Harry pojechał po coś mocnego. Jeśli on myśli, że mnie upije i przeleci, to się grubo pomylił. Zdziwiłam się, że zostawił mnie samą. Przecież w każdej chwili mogę uciec.
- Jak idzie robota? - objął mnie w talii.
- O boże! Przestraszyłeś mnie! - wrzasnęłam przerażona.
- Zaraz będą, słuchaj. My na jakieś pół godziny pójdziemy do mojego gabinetu. Musimy pogadać o interesach. - wytłumaczył.
- To wy razem pracujecie? - zdziwiłam się.
- Tak jakby. - zaśmiał się.
Niespodziewanie oboje usłyszeliśmy brzdęk dzwonka od drzwi. Harry poszedł otworzyć, poszli od razu na górę. Ciekawe, czym oni się zajmują? Nawet boje się pomyśleć.
Oczami Harry’ego
Udaliśmy się z chłopakami na górę. Musieliśmy omówić parę spraw z towarem. Dziewczyna na razie nie może się dowiedzieć, czym się zajmuje. Mała jeszcze bardziej by się wystraszyła.
- To słuchaj stary, jutro przyjeżdża Gruby po towar. - przeglądał uważnie papiery Louis.
- Jutro, o której widzimy się na czarnej? - zapytałem, nie wiedząc.
- O 11 godzinie. - oznajmił Zayn.
- Powiesz coś o tej twojej nowej dupencji? - był bardzo zaciekawiony brunet.
- No, co mam powiedzieć? Ładna, seksowna, zadziorny charakter ma i już jest moja. - uśmiechnąłem się zadowolony.
- Ktoś tu się chyba zakochał. - śmiał się mulat.
- Chłopaki! - przerwał Lou.
- Co? - zapytaliśmy razem.
- A wiecie, jaką ja poznałem w sklepie laskę? - odparł Tommo.
- No dajesz. - byłem bardzo ciekaw.
- Idę sobie do sklepu i przy kasie wpadam na kogoś. Patrzę, a to dziewczyna. Niezła dupa z niej jest muszę przyznać. Odprowadziłem ją pod mieszkanie, pogadaliśmy i wzięłam od niej numer. - śmiał się.
- Serio masz? - spytał nie wierząc Zayn.
- Mam. - uśmiechnął się cwaniacko.
- To dzwoń i umawiaj się na bzykanie! - zaśmiałem się.
- Tak zrobię, ale później. - bawił się telefonem.
- Dobra chodzie, pokaże wam moją małą. - odparłem.
Oczami Rose
Kończyłam robić sałatkę. Usłyszałam, że schodzą na dół, a Harry przyszedł do mnie.
- Kochanie chodź przedstawię cię znajomym. - przytulił mnie od tyłu.
- Kochanie? - zapytałam zdziwiona.
- Jesteś moja zrozum to. - wymruczał mi na ucho.
Wziął mnie za rękę i poszliśmy. Serce waliło mi jak młot nie wiem, kogo mam się spodziewać. Mam się bać?
- To jest Rose. - pokazał ręką na mnie, a oni się odwrócili.
- Rose? - wstał brunet, a Zayn pomachał mi ręką.
- Louis? - byłam zdziwiona, ale niby, czemu kiedyś grali razem w
zespole.
- To wy się znacie? - zapytał Harry. Zaczynał się denerwować. Tylko o co?
- Poznaliśmy się w sklepie. -przełkną powoli ślinę Lou.
- Rose możesz już iść. - warknął.
Poszłam do kuchni, byłam w szoku. Czyli oni w trójkę robią coś, ale co? Muszę przeprowadzić śledztwo.
- To wy się znacie? - zapytał Harry. Zaczynał się denerwować. Tylko o co?
- Poznaliśmy się w sklepie. -przełkną powoli ślinę Lou.
- Rose możesz już iść. - warknął.
Poszłam do kuchni, byłam w szoku. Czyli oni w trójkę robią coś, ale co? Muszę przeprowadzić śledztwo.
Ciąg dalszy nastąpi…
Przepraszam, jak są jakieś błędy.
Przepraszam, jak są jakieś błędy.
ZAJEBISTE <333333333333333333333333333333 / julka
OdpowiedzUsuńAaaa kocham too
OdpowiedzUsuńI <3 It!! ;*
OdpowiedzUsuńJejuu lovciam to :*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
Robi się coraz to ciekawiej ! ;)
OdpowiedzUsuńNn :*
Ciekawie się robi ;)
OdpowiedzUsuńNext pliz boskie :)
OdpowiedzUsuńKoooocham <3 Dddddddddaaaaaalllleeejjj :*
OdpowiedzUsuńSupeer ! Czekam na następne części ! <3 *.*
OdpowiedzUsuńKochammm next ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńSuper! ;)) Czekam na next.;*
OdpowiedzUsuńKocham i czekam na next !! <3
OdpowiedzUsuńnext <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńJeee!! Dawać 35 komentarzy <33333
OdpowiedzUsuńDawaj kolejny :) I to od razu :)
OdpowiedzUsuńOMG !!!!!!!! Ten rozdział jest niesamowity :) Proszę o następny :) !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDodaj jak najszybciej NEXTa :) Proszę cię !!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny oby dziś był next <3 albo jutro Proszę ;*****
OdpowiedzUsuńnext cudo
OdpowiedzUsuńomg kocham piszcie te kom
OdpowiedzUsuńdopiero 23
KOCHAM XD DAJ DZIŚ NEXT <3333
OdpowiedzUsuńŚwietny oby dziś był next <3
OdpowiedzUsuńDzsiaj było świetne :D zejebiste :D Kocham to prooosze next ♥
OdpowiedzUsuńMega <3
OdpowiedzUsuńNO NIE ! PRZEZ CIEBIE ZAJDE NA ZAWAŁ SERCA ! NIE WIEM CZEMU ALE WALI MI JAK SZALONE BOZE ZBAW MNIE ! O.O
OdpowiedzUsuńZajebiste czekam na kolejne mozne sie wciagnac <3
OdpowiedzUsuńOMOMOMOMOMOM KOCHAM TO BARDZO ,A,
OdpowiedzUsuńnext . jeszcze dzis plis
OdpowiedzUsuńSupcio, kiedy kolejny :D
OdpowiedzUsuńsalkdhqujewfvfckliwdehb ! *-*
OdpowiedzUsuńto jest boskie <3
czekam na jutro <3 *nowy rozdział* ♥
xx^^
kocham <3
OdpowiedzUsuńJAA CHCE NEEEXT XD
OdpowiedzUsuńlovciamm
OdpowiedzUsuńŚwietne czekam na NEXT W wolnej chwili zapraszam do mnie będę wdzięczna
OdpowiedzUsuń-----------------> http://nattfox-onedirection.blogspot.com/
Czekam na kolejną :D Tą i Affection :)
OdpowiedzUsuńKochanie kocham cb! Ale proszę pisz dłuższe rozdziały iiiiii akcja dzieje sie za szybko ale takto jest genialnie! 🎀
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do mnie www.chloelloy.blogspot.com
Usuńmusze przeprowadzic sledztwo xdd
OdpowiedzUsuńKocham !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Julia